,,Serce na sprzedaż" - Dominika Smoleń




Piękna okładka, bardzo obiecujący opis,dzięki któremu skusiłam się na tę książkę, ale czy to wystarczyło, abym została porwana w świat wykreowany przez młodziutką autorkę Dominikę Smoleń?

Aleksandrę poznajemy w momencie, kiedy usilnie poszukuje pracy. Dziewczyna wynajmuje mieszkanie wraz z przyjaciółką, z którą jest bardzo mocno związana, ale ta na dniach planuje wyprowadzić się do swojego narzeczonego. Aleksandra martwi się, w jaki sposób samodzielnie utrzyma mieszkanie i siebie. Po kolejnej rozmowie w sprawie pracy okazuje się, że dziewczynie tym razem sprzyja szczęście. Ola rozpoczyna etat w wydawnictwie - w dziale promocji. Ta praca jest ziszczeniem jej marzeń, ponieważ sama uwielbia czytać książki. Ma bardzo wyrozumiałego i przystojnego szefa, który zakotwiczył się w jej podświadomości i mimo sporej różnicy wieku, dziewczynie na jego widok szybciej bije serce. Nie sposób wspomnieć o matce dziewczyny, która nie należy do troskliwych i ciepłych mam.I wszystko byłoby dobrze, gdyby autorka nie pokusiła się o wepchnięcie swojej bohaterki w szpony sponsoringu. Od tej pory fabuła stała się dla mnie tak niewiarygodna, że bałam się przewrócić kolejną kartkę.
Jak myślicie - Ola i przystojny szef mają szansę na wspólne jutro?

Opis na okładce sugerował, że ''Serce na sprzedaż"będzie fajną i lekką powieścią, ale mam co do niej mieszane uczucia. Książka ma w sobie  dobre fragmenty, ale nie brakuje też takich oderwanych o codziennej rzeczywistości. Mamy młodą dziewczynę, która wydawać by się mogło, że wie, czego chce od życia, że jest wrażliwa i poukładana, dlatego niektóre jej posunięcia kontrastują bardzo z jej naturą. Nie można z rozsądnej dziewczyny nagle zrobić odmóżdżonej ameby, ponieważ staje się ona mało wiarygodna jako postać. Autorka chyba na siłę chciała zgotować Oli los, który trafia się jednej na milion. Nie sposób powiedzieć konkretnie, co mam na myśli, ponieważ wtedy wyszedłby spojler. Natomiast co mogę powiedzieć na pewno - fabuła jest bardzo przewidywalna. Po jednym konkretnym zdaniu, które padło w gabinecie szefa, można było domyślić się, kim ten człowiek jest dla Oli. Zakończenie jak dla mnie - dramatyczne i nie do opisania.No cóż, każdy ma swój pomysł na powieść, i jedyny plus to taki, że książkę czytało się bardzo szybko.
Ani nie polecam, ani nie odradzam. Każdy z nas ma inny gust, więc może być tak, że to co mnie w książce przeszkadzało, innych zachwyci.

                               Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Replika

Komentarze

  1. Zawsze warto przeczytać i wyrobić sobie własne zdanie. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak na razie nie mam jej w planach. Dzięki za szczerą recenzję.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz