''Inna Blue" - Amy Harmon






Strasznie nie lubię pisać recenzji, kiedy tak naprawdę nie wiem co mam napisać.
Sięgnęłam po Inną Blue, ponieważ blurb obiecywał interesującą książkę.
Czy to, że nie wiem co mam napisać, wynika z zachwytu po przeczytanej lekturze i brak mi słów, bo emocje mną targają, czy też z zupełnie z czegoś innego?

Blue Echohawk jest zbuntowaną dziewiętnastolatką (lub też dwudziestolatką), która robi wszystko, aby otoczenie odbierało ją przez pryzmat wrednej i aroganckiej osoby.
Prawda jest jednak zupełnie inna, ponieważ dziewczyna jest strasznie samotna. W moim odbiorze jej wewnętrzne pogubienie sprawia, że nawet gdyby ktoś wmawiał jej, że jest mądra i śliczna, ona i tak by w to nie uwierzyła. Brak poczucia własnej wartości wynika z tego, że jako dwuletnia dziewczynka została porzucona przez matkę. Wychował ją mężczyzna, który był samotnikiem, ale ona kochała go jak ojca.
Sytuacja zmienia się, kiedy do szkoły trafia nowy nauczyciel historii. Pan Wilson jest niewiele starszy od Blue, ale dla niej jest osobą z innego świata. Ona dla niego jest zagdaką z ogromnie wrażliwą duszą.
Czy dociekliwy nauczyciel zdoła dotrzeć do Blue?
Czy uda mu się ją rozgryźć?




Widzę ogólny zachwyt tą książką, ale ja go nie podzielam.
Ta historia nie potrafiła mnie porwać, była zbyt monotonna i nudna. Być może jest to powieść dla młodszego grona czytelniczek i stąd brak u mnie zachwytu.
Oczywiście fakt, że dziewczyna nie zna swojego nazwiska, nie wie, kiedy obchodzi urodziny, nie wie, kim byli jej rodzice, jest smutny i niewyobrażalny, ale nawet ten przytłaczający watek nie był w stanie sprawić, że czytało mi się przyjemnie. Wstyd się przyznać, że przeczytanie książki zajęło mi siedem wieczorów i było raczej obowiązkiem niż przyjemnością.
Nadmienię jeszcze, że styl autorki nie przypadł mi do gustu, co również spowalniało czytanie.
Nie będę nikogo zniechęcała, ponieważ to, co ja czuję, jest subiektywnym odczuciem i zawsze lepiej przekonać się samemu, czy dana książka trafia w nasz gust.

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania dziękuję Wydawnictwu Editio Red. 
                                           

Komentarze

  1. Jednak nie ciągnie mnie do takiej książki. Dzięki za szczerą recenzję.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz