Przedpremierowo '' (Nie miłość) Z tobą i bez ciebie'' - Natasza Socha






Zastanawialiście się kiedyś ile to par z pozoru wyglądających na szczęśliwe, żyje obok siebie, a nie ze sobą? W niby związkach samotność jest dominująca. Często jednak ludziom brak odwagi, aby zmienić coś w swoim życiu, bo są dzieci, bo przecież jest przywiązanie, jest jeszcze obawa przed osądem  ''co ludzie powiedzą"jeśli się rozwiodę.
Zostać czy odejść?
Kiedy kończy się miłość, fascynacja, pożądanie, a kiedy zaczyna iluzja?

Cecylia i Wiktor są małżeństwem z kilkunastoletnim stażem. Ona jest ornitologiem, on wykładowcą -w trakcie habilitacji. Żyją na wysokim poziomie, gdzie nie muszą odliczać drobniaków na chleb. Wraz z nim rodzinę tworzy trzynastoletnia córka, którą oboje kochają nad życie.
Cecylia zdaje sobie sprawę, że już nie kocha męża. To,co pozostało po dawnym płomiennym uczuciu, już jej nie wystarcza. Nie potrafi zadowolić się mieszkaniem z kimś, kto z dnia na dzień staje dla niej kimś obcym. Oboje stworzyli między sobą ogromną przepaść, która powoduje, że nie mają wspólnych tematów, nie spożywają razem posiłków, śpią obok siebie...mijają się.
Oboje poszukują fascynacji i dowartościowania na zewnątrz.
Ona koresponduje z mężczyznami na Tinderze.
On ma romans ze swoją studentką.
I kiedy niemal decyzja o rozwodzie zapadła już w głowie Cecylii, zdarza się wypadek, który sprawia, że żona będzie potrzebowała męża. Wszystkie plany strzelają w łeb i trzeba  z pokorą przyjąć  to, co przewrotny los przyniósł.
Czy Wiktor stanie na wysokości zadania?
Czy poświęcając się żonie, uspokoi swoje sumienie, a może kierują nim egoistyczne pobudki, ponieważ chce jak najszybciej "postawić zonę na nogi", by móc zamieszkać z kochanką...
Czy tragedia może być początkiem nowego życia?


Natasza Socha w swoim specyficznym stylu przedstawiła historię dwojga ludzi, którzy wiedzą, jak wygląda miłość. Wiedzą również jak wygląda życie, kiedy tej miłości już nie ma. Przedstawiła nam obraz ludzi, którzy gubią gdzieś po drodze wspólnego życia potrzebę wzajemnej adoracji, patrzenia na siebie cały czas tymi samymi oczami, co na początku.
Związki najczęściej zabija rutyna, lenistwo i brak starań, a najgorsze w tym wszystkim jest to, że często dzieje się to niezauważone.
 Ot po prostu pewnego dnia zdajemy sobie sprawę, że jest beznadziejnie, bo akurat koleżanka z pracy pochwaliła się prezentem, który dostała od męża, druga z kolei powiedziała, że spędziła z mężem cudowne chwile we dwoje, bo odstawili dzieci do dziadków, a sobie urządzili prawdziwą randkę ze wszystkimi możliwymi podrywami świata, następna dzieliła się z radością, jaką przyjemność może przynieść przygotowywanie kolacji wspólnie z partnerem. Są to elementy, które scalają ludzi. Są to cząstki życia, z których budujemy wspólny, zgodny, tętniący życiem związek

  Autorka  pokazała nam, jak wygląda
relacja dwojga ludzi, w której brak jest podstawowego czynnika - czyli wspólnych rozmów. I nie chodzi tutaj o rozmowy o niezapłaconym rachunku za prąd lub o tym, kto dziś wyniesie śmieci. Chodzi tutaj o mówieniu o swoich pragnieniach, o dawaniu ukochanej osobie tego, co sprawi jej radość, przyjemność.
 Życie we dwoje jest sztuką dawania i brania jednocześnie. Nie można żądać, nie dając nic od siebie.
Życie we dwoje to ciągłe staranie się, to potrzeba ujrzenia radości na twarzy ukochanej osoby, bo właśnie uczyniliśmy coś, co tę radość wywołało.
Dbajmy o szczegóły, dbajmy o te maleńkie elementy, które czasem wydają nam się nieistotne, bo umykają nam gdzieś pośród codziennego zmęczenia.
Wszystkich którzy chcą poznać historię Cecylii i Wiktora i dowiedzieć się jak wygląda (Nie) miłość w ich wykonaniu,serdecznie zachęcam do lektury.
Potraktujcie to jako życiowy poradnik, może nawet jako terapię.


          Recenzja powstała dzięki współpracy z portalem Czytajmy polskich autorów.
                                   

                                 

Komentarze

  1. Samo, życie. Ty wiesz kochana, co ja sądzę o tej książce. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam wielką ochotę przeczytac te książkę :) pozdrawiam :) www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz