,,Niewinna pomyłka" - Joanna Hacz

 




Pierwszy raz spotykam się z twórczością Joanny Hacz i myślę sobie, że pewnie nie ostatni. Lubię czasem  przeczytać coś lekkiego i wesołego, choć opis z tyłu okładki sugeruje zupełnie co innego.

   ,,Niewinna pomyłka" zapowiadała mi się na romans, w którym przystojny, bogaty mężczyzna będzie zabiegał o względy kobiety, która jest tak tajemnicza, jak nieodkryty ląd...Liczyłam na całą masę emocji, które będą wynikały z faktu, że miało być romantycznie i niebezpiecznie....
.....No i się pomyliłam i, czuję lekki niedosyt.

    Ludwik  jest znanym biznesmenem i facetem, którego można przyłożyć do rany, żeby się szybko zagoiło. Bogaty, kulturalny, ale jak dla mnie, nieco rozmemłany. Mężczyzna przed czterema laty w wypadku samochodowych stracił ukochaną żonę i synka. Poświęcił się pracy, a na sygnały kobiecych podrywów wypracował sobie odpowiednią strategię.
Patrycję poznaje w niecodziennych okolicznościach, ponieważ spotyka ją na drodze w momencie, kiedy dziewczyna  wraz z dzieckiem ucieka przed psychopatą.
 Dodam, iż trzyletni chłopiec towarzyszący Patrycji, ukradł mózg dorosłej osobie, ponieważ jego wypowiedzi powalają.Akurat ten watek, nie przypadł mi do gustu.
Od tej pory, zaczyna się powiedziałabym, dziwna relacja między dwojgiem. Ludwik jak na faceta przystało, ocenia urodę oraz pozostałe walory Patrycji wnikliwym okiem. Rezultat jest taki, że mimo braku urody nadzwyczajnej, dziewczyna ma w sobie coś, co nie pozwala Ludwikowi pozostawić jej w tej niebezpiecznej sytuacji na pastwę losu.Ma w sobie coś, co go do niej przyciąga.Chce ją poznać, chce z nią rozmawiać, pragnie jej towarzystwa i, trochę kombinuje jak sobie pomóc, aby Patrycja przestała stawać okoniem.Czytając Niewinną pomyłkę, miałam wrażenie, że znalazłam tutaj analogię do filmu ,,Pretty woman".On bogaty, zrównoważony, ona tajemnicza, mówiąca o sobie tyle co nic.Hotel, wspólny pokój,firmowy bankiet, brak kiecki, ekskluzywny sklep, w którym Patrycja czuje się jak słoń w składzie porcelany, tak mi troszkę przypomniało bohaterów z filmu. Dziewczyna ma charakter. Jest honorowa, dumna, konserwatywna i przedstawia wartości, które w dzisiejszych czasach są  niesamowitym atutem.Patrycja jest też bardzo intrygująca, co stanowi dla mężczyzny pewne wyzwanie.Ale co tam wyzwanie, kiedy serce zaczyna szybciej bić, a okoliczności nie sprzyjają żeby zabiło równym rytmem i przestało dudnić.
Nie od dziś wiadomo, że przeciwieństwa się przyciągają. Jeśli orędują  ku temu sprzyjające wiatry, sukces gwarantowany....A jeśli wiatry sprawiają, że nic do końca nie jest jasne, co wtedy?
Czy te dwa odmienne światy znajdą dla siebie swój własny, wspólny?

 

    Joanna Hacz niewątpliwie zastosowała w tej książce maximum zbiegów okoliczności, nietypowych zwrotów akcji i niedomówień, co sprawia, że książka na pewno do nudnych nie należy.
Komuś może się wydawać, że książka posiada zbyt wiele wątków. Owszem, posiada, ale przy tym jest tak lekka, że mnie osobiście to nie przeszkadzało.Zabrakło mi w postawie Ludwika cech mężczyzny bardziej zdecydowanego, ale to moje subiektywne odczucie.
Jeśli lubicie książki lekkie, okraszone dobrą dawką humoru, które czyta się szybko, bo ta historia naprawdę wciąga, to serdecznie polecam.

            Za możliwość przeczytania i zrecenzowania dziękuję Wydawnictwu Lucky



Komentarze

  1. Myślę że ta książka może być Dobrym sposobem na Jesienna chandrę. 😊
    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam w moje skromne blogowe progi. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Tymek mnie strasznie denerwował. I ogólnie, choć ma czar właśnie Pretty Women, nie zachwyciła mnie. Za dużo zdarzeń, które spływają po Patrycji, jak po kaczce i te modlitwy... Nawet, jak była o krok od śmierci... Brr..

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz