Wielkie wydarzenie powodujące w życiu zachwianie, a raczej unieruchomienie, prowadzi do tego, że wychodzi z tego całkiem zabawna historia.
Autorki -Natasza Socha i Magdalena Witkiewicz stworzyły wesołą, nieco ironiczną komedię, w której przedstawiły mężczyzn w świetle....
No właśnie w jakim świetle?
W wyniku nieszczęśliwego wypadku, w którym pęka tylny róg trzonu łękotki przyśrodkowej, zbiera się płyn w więzadle pobocznym, piszczel rwie jak diabli, a kość udową można oddać do amputacji, życie Justyny już nie jest takie samo .....
Ewelina, która uczestniczy w tym samym wypadku, jest niemniej poturbowana, bo podwichnięcie stawu barkowo-obojczykowego, oraz częściowo zerwane więzadła i wysięk w kaletce podbarkowej zmienia jej dotychczasowe życie, choć sama jeszcze nie wie jak bardzo.
Obie kobiety leżą w szpitalu na tej samej sali i obie mają bardzo ,,zdolnych i szalenie rodzinnych" mężów, którzy tylko patrzą, aby zająć się domem i dziećmi :)
Dobra- trochę ich podrasowałam w tych zdolnościach i umiejętnościach, ponieważ rzeczywistość wygląda inaczej i przekracza ich wyobrażenie o życiu rodzinnym i jego cieniach i blaskach.
Tak oto poznajemy dwie życiowe kaleki - Mateusza i Sebastiana
Kiedy na mężczyzn spada wieść, iż żony najbliższe tygodnie spędzą w szpitalu, automatycznie każdemu z nich zapala się czerwona lampka.
Każdy z nich myśli kogo wkręcić w obowiązki domowe i opiekę nad dziećmi.No niestety w obu przypadkach mamusie i teściowe nie palą się z pomocą, a oni sami chcąc nie chcąc - MUSZĄ podołać.
Jeśli jesteście ciekawi jak ugotować zupę pomidorową w trzech odsłonach, albo jak się robi warkocz na drutach i czy tatusiowie staną się dość dobrymi mamami, zachęcam do sięgnięcia po ,,Awarię małżeńską"
Natasza Socha i Magdalena Witkiewicz ukazują męskich bohaterów dość groteskowo.
I choć na początku mogłoby się wydawać, że polegną na placu boju, to jednak się postarali.
My kobiety dość często zachowujemy się jak wszystkowiedzące ,,kwoczki'', które najlepiej doglądają swojego gniazdka i stadka.
Czy takim zachowaniem nie popełniamy błędu?
Czy dzięki temu niejedna z nas posiada w domu egzemplarz Koguta tylko z nazwy?
Powiem tak.....lektura lekka i zabawna, ale niosąca w sobie piękny morał, który mówi, ze kobiety nie są niezastąpione i warto wiele rzeczy robić wspólnie.Uczyć się od siebie, dzielić się obowiązkami, smutkami i radościami, kochać i być kochanym, śmiać się i płakać razem, bo na tym polega "zabawa" w dom.
Zachęcam do lektury zarówno kobiety jak i mężczyzn :)
Mam tę książkę w planach na przyszłość. 😊
OdpowiedzUsuńAguś, tych planów czytelniczych u mnie od groma, tylko z czasem gorzej :) Pozdrawiam Cię :)
UsuńBardzo ciekawa pozycja książkowa.
OdpowiedzUsuńA jaka śmieszna :) i z morałem :)
Usuń25 year-old Associate Professor Adella McFall, hailing from Whistler enjoys watching movies like Catch .44 and Embroidery. Took a trip to Historic Centre of Mexico City and Xochimilco and drives a Duesenberg Model SJ Convertible Coupe. oficjalne zrodlo
OdpowiedzUsuń42 yr old Office Assistant IV Benetta O'Collopy, hailing from Mount Albert enjoys watching movies like Destiny in Space and Flag Football. Took a trip to Madriu-Perafita-Claror Valley and drives a McLaren F1. zobacz tutaj
OdpowiedzUsuń